Ostatnie wpisy
Zakładki:
Moje Pergamano
Napisz do mnie
Tu sprzedaję
Tu zaglądam
Tutaj kupuję
Wyróżnienia
|
środa, 16 marca 2011
Było losowanie...
Jak obiecałam, dziś fotoleracja z losowania przez moją Nickosię:
wtorek, 15 marca 2011
Już jest...
Czekałam czekałam i doczekałam się... 1000 komentarza na moim blogu:)) Napisała go Martinka123 pod ostatnim moim wpisem. Tak więc do Niej pojedzie mała niespodzianka ode mnie a tymczasem jeszcze dziś o ile Nickosia się zgodzi przeprowadzę obiecane losowanie wśród wszystkich osób , ktore pozostawiły komentarze w ostatnim czasie. A fotorelacja i wynik już jutro:)) ![]() Kochani- bardzo bardzo dziękuję za wszystkie przemiłe i budujące komentarze jakie padły od początku prowadzenia bloga. A dziś szczególnie dziękuję za te które padły pod moją pergaminową sukieneczką. Jak zawsze dodały mi skrzydeł i utwierdziły w decyzji przystąpienia do egzaminu na nauczyciela Pergamano. To za kilka miesięcy a już za tydzień jadę do Łodzi na szkolenia na które już dziś bardzo się cieszę:))
niedziela, 13 marca 2011
Karteczkowa sukienka
Tym razem karteczka w technice pergamano troszkę inna- w kształcie sukienki. Na razie nie ma przeznaczenia ale będzie doskonała zarówno na chrzest , jak i roczek małej dziewczynki.
czwartek, 10 marca 2011
Dostałam...
Dziś otrzymałam oczekiwaną już przesyłkę odAneladgam za zabawę komentarzową. Dotarła do mnie taka oto śliczna zakładka z elfem
![]() Kochane po ostatnich przemiłych komentarzach za które bardzo bardzo dziękuję dostałam mega ochoty do zrobienia moich zaproszeń. Te czekają na ważny dziurkacz, mam nadzieję że lada chwila dojedzie. I zabieram się do pracy:)) ![]()
środa, 09 marca 2011
A to dopiero początek przygotowań...
I znów powoli przychodzi okres kiedy na wszystko brak mi czasu:(( Całe dni spędzam pracując przy zaproszeniach. I tym sposobem olśniło mnie że do Komunii Oleńki zostało niewiele czasu- tylko 7 tygodni. Wybrałyśmy się więc wczoraj na pierwsze zakupy- a w planach był m. in. wianuszek. Spedziłyśmy ponad godzinę w sklepie i wyszłyśmy... bez niczego. No może nie licząc rękawiczek-to nic , że troszkę duże bo Oleńka jest malutka ale przynajmniej takie jak chciała. Nie doszłyśmy do kompletnie żadnego porozumienia w kwestii wianuszka- nie było nic co podobałoby się nam obu. Dziś zrobiłam kolejne podejście i wróciłam do domu z .... czterema do wyboru. I znów było cieżko. Ale zwołane wieczorem konsylium rodzinne doczekało sie kompromisu, widać światełko w tunelu, bo powstanie zupełnie nowy wianuszek zrobiony przeze mnie z dwóch kupionych. I w sumie Olcia zadowolona bo jak mówi będzie jeden niepowtarzalny. ![]() |